O kotku.

[Not a valid template]

Wierszyk raczej krótki, z pisownią deczko niegramatyczną – o kotku, płotku i internetach ;).
Na melodię „wlazł kotek”, można śpiewać… jak kto umie.

Wlazł kotek na płot
i mruga,
Zaraz go wrzucą
na yutuba.
Bo takie dziwaczne
są czasy,
Fejsbuki, yutuby,
blogasy.
Zwiał kotek za płot,
się zjeżył,
Wcale go ten yutub
nie cieszył.
Nie cieszył koteczka
on wcale,
Internet jest dobry
z umiarem.

😛

DragonLady 2016

Bajka bardzo nowoczesna, o królewnie w wieży.

Jak w bajkach bywa,
wieża straszliwa
stoi przy lesie,
śpiew się z niej niesie.

Na samym szczycie
wiedzie swe życie
królewna prawdziwa,
wielce urodziwa.

Wnet jej głos ckliwy
uchem wrażliwym
rycerz ułowił
i postanowił:

Wlezę do góry,
pod same chmury,
i jak należy
uwolnię z wieży!

Królewnę miłą,
by wolną była,
zabiorę sobie
i żoną zrobię!

Ruszył do wieży
i dzielnie bieży,
mięśnie napina,
po schodach się wspina.

Tak się wspinając,
na nos padając,
już mógłby przysiąc,
że tych schodów tysiąc.

Już daje głowę,
że tam dębowe
schody skrzypiące
idą w tysiące.

Wreszcie, zmęczony,
potem zroszony,
na górę dotarł,
w drzwi załomotał.

Cisza niemiła
go zaskoczyła,
zdziwiony nielicho,
za drzwi zajrzał cicho.

W sali królewna,
cudna i zwiewna,
ma złoty warkoczyk
i piękne oczy.

Na krześle siedzi
i ekran śledzi
od komputera
co gry zawiera.

Rycerz się rzucił
całować bucik,
do stóp jej padać,
o ślubie gadać.

Królewna wstała,
krzywo spojrzała
i bez wahania
rycerza wygania.

Idź stąd, Cię proszę,
gości nie znoszę,
czyn Twój chwalebny
mi niepotrzebny.

Jam nie więziona,
ani gnębiona,
bo ja w tej wieży
mieszkam jak należy.

Siedzę, bo lubię
i w kompie dłubię,
na sieci bywam
i w gry pogrywam.

Siedzieć tu muszę
i się nie ruszę,
bo bez tej wieży
internet mi leży.

😉
Pomysł, tekst i cała reszta by me. A obrazek dodam, jak narysuję :P.

DragonLady 2016

Grafika, ilustracje, rzeźba.