Wierszyk straszliwie niedyplomatyczny o bezstresowym wychowaniu.

O nowoczesnym wychowaniu.

Przez osiedle albo lasek
z wielkim wędruje hałasem,
w tramwaju lub gdzieś w markecie
hałasuje sobie dziecię.

Wyje prawie jak syrena,
śmieje się jak dzika hiena,
krzyczy, słów brzydkich używa
i bardzo niegrzeczne bywa.

Gdy tak sobie hałasuje
i przechodniom nerwy psuje,
obok toczy się pomału
matka tego ideału.

Dziecię zezem popatruje,
różki chętnie pokazuje,
ale matka z miną hardą
jak mantrę powtarza twardo:

Moje dziecię najpiękniejsze,
cudne jest i najmądrzejsze,
grzeczne niczym anioł z nieba,
wychowywać go nie trzeba.

Spójrzcie teraz tylko na nie,
po co komu wychowanie,
że ideał – widać zaraz,
po co cały ten ambaras?

Ze mną się tu nie zgadzacie?
Milczeć! Dzieci wszak nie macie!
Macie? …no to doskonale!
Nadal się nie znacie wcale!

Cicho! Cicho, ani słowa!
On się bezstresowo chowa!
Ona jest chowana świetnie!
…rośnie diablę małoletnie…

Tłum potworka już się boi,
matka za nim murem stoi,
tłum ucieka widząc dziecię,
matka dalej mantrę plecie:

Moje dziecko to cud mały,
przykład na to doskonały,
jaki ten świat jest paskudny,
uwziął się na skarb mój cudny.

Takie biedne moje dziecię,
czego wy od niego chcecie,
racji wcale wy nie macie,
tylko głupio się czepiacie!

Nawet kiedy podrze gacie,
grzeczne jest, wy się nie znacie,
i choć coraz głośniej pieje,
grzeczne jest, nic się nie dzieje!

Nawet kiedy prycha, pluje…
Cicho! Bo się zestresuje!
I nie wolno krzyczeć na nie!
Bezstresowe wychowanie!

Nawet kiedy kopie w kostki,
przecież on jest taki słodki!
Chociaż w szkole to matołek,
każdy widzi, że aniołek!

Nawet gdy się w błocie tarza,
rycząc, w kółko to powtarza,
krzycząc, że matka idiotka…
Cicho! Ona taka słodka!

Kiedy kota wrednie gania,
gdy dokucza starszej pani,
kiedy kopie rówieśnika…
Cicho! To taka psychika!

Gdy używa słów nieładnych,
niesmak wzbudzając gromadny…
Cicho! Nie ma tu agresji!
To taka forma ekspresji!

I tak dalej, i tak w koło…
Ludzie się pukają w czoło,
ale matka niezrażona,
na świat cały obrażona.

Bo to przecie świat ten cały
uwziął się na cud jej mały,
ona dobrze postępuje…
NOWOCZEŚNIE wychowuje!

😉

Buhahahawielcemrocznyśmiech.
Wszelkie mamy cudów największych, jeśli mimo widocznych oznak, że wierszyk jest satyryczny i w ogóle, poczujecie się nim urażone… a to już wasz problem ;).
😛