Smoczna pizza z różnościami…

…w ilościach hurtowych.

Zakupić odpowiednio: ser żółty (różne rodzaje, sporo), wędliny ulubione (różne rodzaje, sporo), pieczarki, też sporo. Paprykę czerwoną, cebulę – wedle gustu, z umiarem.
Albo zignorować przepis i dobrać składniki wedle własnego uznania.

W wersji przepisowej postępować następująco:
Paprykę pokroić w kosteczkę, podsmażyć. Pieczarki pokroić w plasterki, usmażyć, doprawiając solą i pieprzem ziołowym. Cebulę zeszklić, doprawiając solą. Wędliny pociapać w plasterki, ser utrzeć. Przygotować ulubione przyprawy.
Dla leniwych – usmażyć paprykę i cebulę razem, doprawiając. Jak kto lubi, dodać do smażenia czosnek. Jak kto nie lubi, nie dodać czosnku.
W wersji nieprzepisowej, zrobić wedle uznania :P.

Na ciasto w dużej ilości przygotować składniki:

– kilogram mąki
– kostka drożdży
– 2 płaskie łyżeczki soli
– 2 łyżeczki cukru
– 4 łyżki oleju
– mniej więcej 2 kubki ciepłej wody

Z tej ilości składników wyjdzie ciasto na  kilka dużych blach, w przypadku mniejszego apetytu należy zmniejszyć ilość składników o połowę.

Do sporej michy wkruszyć drożdże, wsypać sól i cukier, polać paroma łyżkami ciepłej wody (tej do ciasta, nie dodatkowej), zostawić rozczyn do wyrośnięcia.
Do wyrośniętego rozczynu wsypać mąkę i wlać olej, wetknąć kończyny (sugeruję górne) i dolewając wodę wyrobić ciacho.
Jeśli nie jesteśmy bardzo głodni i się nie spieszymy, możemy zostawić ciasto do podrośnięcia, posmarowawszy olejem żeby nie schło.
Jeśli jesteśmy głodni, nie czekając wywalić ciasto na blat albo stolnicę, rozwałkować i układać w nasmarowanych olejem formach do pieczenia. Ciasto jest fajne, miękkie, ciągliwe i nieco klejące, więc daje się bez problemu i naciągnąć i rozciągnąć i dziurę zakleić, jeśli gdzieś się rozlazło przy układaniu. Lepić śmiało, nie przejmować się kształtem. Będzie smaczne niezależnie od ilości łat ;).

Posmarować ciacho sosidłem domowej roboty (przykładowo: odrobina majonezu, keczup, sok pomidorowy lub woda jak za gęste, przyprawy do smaku). W opcji dla leniwych, posmarować keczupem z przyprawami, też da się zjeść.
Rozłożyć wędliny, posypać pieczarkami, papryką, cebulką i co kto tam dobrał jeszcze. Można położyć plastry pomidora lub inne lubiane dodatki.
Posypać serem i ulubionymi przyprawami. Ja używam pieprzu ziołowego, czosnku, czubrycy, czasami oregano i czegoś ostrego jeśli pizza ma być pikantna.

Nagrzać piekarnik do 180 – 190 stopni, zapakować pizzę na około pół godziny, w zależności od możliwości piekarnika.
Upiec i zjeść chociaż kawałek zanim domownicy wszystko wciągną ;).

DragonLady 2016